Pandemia covid-19 odwróciła do góry nogami życie ludzi prawie całej rozwiniętej części świata. Nagle okazało się, że trzeba zmienić codzienne rytuały. Zamiast jechać autem albo zatłoczonym metrem do biura, należy żyć lokalnie. Okazało się jednak, że to lokalne życie wcale nie jest wygodne, bo przestrzeń wokół nas jest mało wygodna i przyjazna.
Ale jest jeden mały kraj nad brzegiem Morza Północnego, w którym niewiele się zmieniło. Mieszkanki i mieszkańcy Holandii nie musieli robić rewolucji w swoim życiu, bo u nich lokalnie żyje się bardzo komfortowo. Nawet jak trzeba pojechać do pracy, to i tak połowa z nich używa rowerów, bo cały kraj oplata sieć dobrze zbudowanych i bezpiecznych dróg dla rowerów.
O tej wygodniej lokalności jest książka Miasto wolne od samochodów. Tytuł może wydawać się nieco prowokujący, a nawet utopijny. Melissa i Chris Bruntlettowie wyjaśniają jak w Holandii przez ostatnie pół wieku powstała ta wygodna lokalność, którą wiele miast i państw na świecie chce teraz naśladować. Ta książka jest przewodnikiem, jak takie zmiany wdrożyć w życie i u nas w Polsce.
Książka Miasto wolne od samochodów autorstwa Melissy i Chrisa Bruntlettów opisuje korzyści z ograniczenia ruchu samochodowego w miastach, skupiając się na doświadczeniach autorów. Prezentuje ona połączenie osobistych opowieści z badaniami, pokazując jak mniejsza liczba samochodów wpływa pozytywnie na zdrowie, niezależność i poziom stresu mieszkańców. Książka ta jest szczególnie skierowana do planistów miejskich, urzędników i aktywistów, podkreślając wpływ ograniczenia samochodów na jakość życia w mieście.
W 2021 roku ukazała się w Polsce książka Rowerowe miasto. Holenderski sposób na ożywienie miejskiej przestrzeni autorstwa Melissy i Chrisa Bruntlettów.
Zobacz recenzję książki Miasto wolne od samochodów w tygodniku Polityka.